👍🏻 Platformy społecznościowe pochłaniają sporą część naszego życia. Ludzie codziennie przewijają swój feed, udostępniają i tworzą posty, wstawiają relacje i reagują na śmieszne zdjęcia i memy.
Nie inaczej jest w branży marketingu – to oni stoją za częścią zabawnych obrazków, wpisując je w komunikacje marek. Tworzą relacje, by budować zaangażowanie. Nieustannie piszą i tworzą posty oraz reklamy, by przyciągać użytkowników.
Można nawet powiedzieć, że bez marketingu w social media zrobiłoby się pusto.
Social media to obecnie standard i podstawa działań w online marketingu. Wielu marketingowców z powodzeniem, codziennie używa social media w swojej pracy.
Pytanie, które dziś jednak stawiamy, to czy taki stan rzeczy potrwa dłużej, czy nierozłączność social media z marketingiem ma swoją datę ważności – w skrócie: czy social media to dalej przyszłość marketingu? Zapraszam do czytania!
💜 Social media są dalej popularne
Społecznościówki mają się świetnie. Mimo pojawiających się raz na jakiś czas informacji, że Facebook, Instagram czy Twitter mają problemy, np. z exodusem użytkowników, sytuacja social media nigdy nie była bardziej stabilna. Liczba ludzi korzystających z social media rośnie, i będzie rosła.
Obecnie jesteśmy cały czas w fali boomu na social media, mimo że największe platformy już dawno opuściły przestrzeń nowinek technologicznych, a stały się standardem komunikacji i interakcji w Internecie.
Według danych Statista liczba użytkowników social media w samych Stanach Zjednoczonych wzrośnie z 295 milionów w 2021 roku, do 323 milionów w 2026 roku. Przypomnę, że mówimy o rynku dla mediów społecznościowych pierwotnym. Robi wrażenie!
Oczywiście, że taki stan rzeczy nie będzie trwał wiecznie. W rozwiniętych krajach social media mają już stabilną i mocno osadzoną pozycję, a dynamiczny rozwój odbywa się w krajach dopiero się rozwijających. Szczególnie w tych, które są na poziomie wprowadzania masowego dostępu do Internetu, których obywatele o social media słyszą niekiedy pierwszy raz.
Można więc założyć, że w przyszłości social media osiągną stabilizację, a przypływ nowych użytkowników będzie oparty o naturalny przyrost ludności na świecie.
Jeśli nie wydarzy się katastrofa, można ze sporą pewnością przypuszczać, że giganci social media zostaną z nami na stałe, przez wiele następnych lat, a nawet pokoleń. To pocieszająca myśl dla każdego specjalisty od marketingu.
Spójrzmy jednak na “socjalne” platformy z drugiej strony — czy social media nie mają swoich problemów? Pewnie, że mają.
👀 Konkurencja o uwagę
Konkurencja nie śpi, a raz na jakiś czas słyszymy o nowej platformie, która szturmem, nawet z dnia na dzień, podbija rynek. Ludzie lubią nowości, a w skali Internetu Facebook czy Twitter to już staruszki. Nowości takie jak TikTok (który swoją drogą ma już 5 lat) dalej stanowią dla wielu marketingowców niepewną nowinkę, która dopiero otwiera się na szersze, marketingowe działania i reklamy.
Wcześniej szturmem social media podbijał Vine i Snapchat, ostatnio głośno zrobiło się o ekskluzywnym Clubhouse.
Jak reagują na to giganci sceny social media: Facebook, Twitter lub YouTube od Google?
Mają oni oczywiście swoje sposoby, by odpowiadać na konkurencję i ją pokonać. Na razie idzie im bardzo dobrze – ich pracownicy stale analizują trendy, zachowania i zwyczaje użytkowników, by odpowiadać na zmieniające się wymagania i potrzeby. Jeśli Internet podbija jakaś nowinka, niemal od razu ją wprowadzają, często robiąc to lepiej od pierwotnego twórcy danej funkcjonalności. Jako przykład może posłużyć nam historia Stories na Instagramie, żywcem wyjętych ze Snapchata, oraz nieustająca walka wszystkich social media, by podobną funkcjonalność dodać również u siebie.
Digital marketing ma więc krótkie okresy pustki, gdy znamy jakąś funkcjonalność, ale platforma będąca naszym docelowym polem działania jej nie posiada. Chwila, moment i możemy konkurować o widza w nowych Stories lub uruchamiając live’a na Facebooku.
⚖ Social media, czy multiplatformówka do wszystkiego?
No właśnie, bo dzisiaj mówiąc o Facebooku lub YouTube, nie mówimy już tak naprawdę tylko o social media. To wieloplatformowe rozwiązania, oferujące o wiele więcej ponad zwyczajowe funkcjonalności społecznościówek.
Spójrzmy na Facebooka. Do jego podstawowych funkcji zaliczymy m.in. tablicę z treścią obserwowanych przez nas profili, tworzenie własnego profilu lub strony, czy dodawanie znajomych.
Z marketingowego punktu widzenia mamy:
- narzędzia biznesowe,
- targetowanie,
- tworzenie reklam i kampanii marketingowych,
- a także mnogość dostępnych kanałów komunikacji, jak np. komentarze,
- live’y
- live chaty,
- wiadomości prywatne.
Oprócz tego Facebook oferuje nam szereg innych funkcji. Łączy obecnie funkcjonalności takich portali i aplikacji jak, chociażby Twitch, OLX, Allegro, LinkedIn, czy ostatnio nawet Tinder.
Facebook to także Messenger, który jest pełnoprawną, osobną aplikacją, i Instagram, który również oferuje sporo osobom chcącym działać w digital marketingu. Oprócz social media mamy jeszcze rozwiązania z zakresu AR (ang. Augmented Reality — rozszerzona rzeczywistość) poprzez Oculus, oraz AI, czyli sztucznej inteligencji. Słowem: sporo tego, i sporo do ugrania w marketingu.
Google z kolei nieustannie pracuje nad YouTube, eksperymentując ostatnio z pionowymi, krótkimi materiałami o nazwie Shorts, które są oczywistą odpowiedzią na popularność TikToka. Gigant z Mountain View pakuje w Shorts mnóstwo pieniędzy, które częściowo trafią do influencerów budujących YouTube’owi Shorts od zera.
👶🏻👴🏻 Nowe i stare formy marketingu
No właśnie. Influencer marketing. Wiedzieliście, że marketing stawiający na internetowe persony już dawno wyprzedził standardowy marketing drukowany? To dane z Google Trends z ostatnich 5 lat:
Widzimy solidną pozycję influencer marketingu, który jednak dalej często traktowany jest po macoszemu lub w nieodpowiedni sposób. Duże marki stawiają na dużych influencerów, którzy z kolei niosą za sobą ogromny ładunek emocjonalny w postaci bazy fanów (oraz antyfanów).
Czasem się udaje, czasem nie, ale to ogromne pole do działania. Jako marka chcesz sprzedać produkt? Dotrzyj do osoby, którą gawiedź lubi, i której ufa. Sprawdzone, bo ciągle działa. Liczba influencerów stale rośnie, więc rośnie też możliwość ich wykorzystania w naszej kampanii, a na ten moment nic nie zapowiada tu zmiany.
🔑Klucz to mała grupa
Pewne jest, że social media z nami zostaną. Ich możliwa przyszłość to jednak istnienie w innej formie, niż tej, do której się przyzwyczailiśmy. Ludzie odchodzą od sporych społeczności na rzecz dużo mniejszych grup. Czasy zbierania sporej liczby znajomych już minęły.
Ludzie to zwierzęta stadne, a stado nie liczy 500 lub 100 osób. Wolimy mniejsze grupy ludzi o tych samych zainteresowaniach, w tym samym zawodzie lub grających w te same gry.
Marketing będzie musiał również dostosować się do tych zmian, docierając nie do ogółu, lecz do mniejszych grup tematycznych.
Ten proces już się zaczął – Facebook stale udoskonala grupowe funkcjonalności, pojawia się Clubhouse, który bazuje na pokojach z rozmowami na żywo (które zresztą zostały już dodane do Facebooka w podobnej formie). Na razie korzysta z ich niewielu, ten trend się jednak odwróci. W przyszłości kluczem będzie mała grupa, i marketing w nią wycelowany.
Małe grupy to także spory marketing szeptany. Umiejętność celnego dotarcia do małych grup stworzy nam okazję do tego, by o nas mówiono. Jeśli zrobimy to dobrze, użytkownicy będą nas polecać sami z siebie.
👍🏻 Patrzymy też na reputację
Ludzie się przyzwyczaili, że jesteś obecny w social media. Duże portale w większości wzbudzają zaufanie, więc udajemy się na nie, by zasięgnąć informacji, np. o interesującej nas firmie. Profil firmy w social media to dobry sposób, by ją poznać, gdy ubiegamy się w niej o pracę – możemy podejrzeć np. materiały z życia firmy, gdy takowe są publikowane. Być może trafimy na ostatnie realizacje firmy, a następnie użyjemy ich podczas rozmowy kwalifikacyjnej, chwaląc się takową wiedzą.
Również pracodawcy skanują nasze portale pod względem problematycznych treści, ale również naszej aktywności — stąd rosnąca popularność marek osobistych.
Umiejętność zaistnienia w sieci może pomóc podczas rekrutacji, a nawet przynieść nam bardziej lukratywne kontrakty biznesowe – w końcu kojarzą nas “z Internetu”, jesteśmy w jakimś stopniu znani.
😴 Marketingowcy mogą spać spokojnie
Social media mają stabilną pozycję. Gdy giganci zostaną zaskoczeni nową funkcją, która podbija rynek, zaraz dodają ją u siebie, nierzadko również w lepszy sposób, dzięki swoim ogromnym zasobom.
Media społecznościowe oferują mnóstwo marketingowych narzędzi, których liczba będzie rosła wraz z dodawaniem nowych funkcji. Jeśli pracujemy w marketingu, możemy spać spokojnie, ze wskazaniem na czujność i śledzenie trendów.
Gigantyczny wzrost wyhamuje, konkurencja wzrośnie, ale wzrośnie też liczba funkcji i kanałów dotarcia do końcowego klienta. Social media to pewnik i możemy o nich mówić z pełnym zdecydowaniem jako o przyszłości marketingu. Fakt, że nie unikniemy zmian, chyba jednak nikogo w marketingu nie zaskoczy.
Powodzenia w marketingu!